14 Luty Wj 14 19-31
Chryste napełniaj nas swoją obecnością pokojem…-krótka modlitwa do Ducha św. Wyobraź sobie, że jesteś tu z Jezusem, spójrz na swoje serce co w nim jest teraz i co chce Jezus do Ciebie mówić w czasie tej modlitwy, nie do wszystkich, ale właśnie do Ciebie, jakie podsunie Ci myśli, wspomnienia. Trwaj przy Bogu.
Ks Wy 14, 19-31
Anioł Boży, który szedł na przedzie wojsk izraelskich, zmienił miejsce i szedł na ich tyłach. Słup obłoku również przeszedł z przodu i zajął ich tyły, stając między wojskiem egipskim a wojskiem izraelskim. I tam był obłok ciemnością, tu zaś oświecał noc. I nie zbliżyli się jedni do drugich przez całą noc. Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły, a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. Egipcjanie ścigali ich. Wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy weszli za nimi w środek morza. O świcie spojrzał Pan ze słupa ognia i ze słupa obłoku na wojsko egipskie i zmusił je do ucieczki. I zatrzymał koła ich rydwanów, tak że z wielką trudnością mogli się naprzód posuwać. Egipcjanie krzyknęli: „Uciekajmy przed Izraelem, bo w jego obronie Pan walczy z Egipcjanami”. A Pan rzekł do Mojżesza: „Wyciągnij rękę nad morze, aby wody zalały Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców”. Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze, które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce. Egipcjanie uciekając biegli naprzeciw falom, i pogrążył ich Pan w środku morza. Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona, którzy weszli w morze, ścigając tamtych, nie ocalał z nich ani jeden. Izraelici zaś szli po suchym dnie morskim, mając mur [wodny] po prawej i po lewej stronie. W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza. Gdy Izraelici widzieli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi.
Obraz: W wyobrażeniu tej modlitwy przypomnij sobie moment twojego ocalenia od śmierci. Może zagrażała ci ona rzeczywiście, a może psychicznie lub duchowo czułeś się umierający i wtedy doświadczyłeś czegoś, co możesz nazwać ocaleniem. Przypomnij sobie ten dzień, ten czas, uczucia temu towarzyszące. Jeśli nie masz tak wyraźnego wspomniania, zobacz idących środkiem morza Izraelitów, obserwuj ich twarze i twarz Mojżesza na czele pochodu. Przejdź razem z nimi tunelem z wodą po obu stronach.
Prośba: o silną wiarę, że w Bogu jest ocalenie, proś żebyś w każdej sytuacji nie zwątpił w Jego moc.
„Anioł Boży, który szedł na przedzie wojsk izraelskich, zmienił miejsce i szedł na ich tyłach. Słup obłoku również przeszedł z przodu i zajął ich tyły, stając między wojskiem egipskim a wojskiem izraelskim. I tam był obłok ciemnością, tu zaś oświecał noc. I nie zbliżyli się jedni do drugich przez całą noc.”
- Izraelici idą suchą stopą po dnie morza, Pan podtrzymuje wiatr tak, aby unosił wody, oświetla im drogę i uzdalnia do podążania za Mojżeszem mimo lęku. Skup się na tym, co teraz jest ci dane od Boga. Oddychasz, poczuj jak twoja klatka piersiowa się podnosi i opada, pomyśl, że twoje serce wciąż pompuje krew. Słyszysz, czujesz, dotarłeś tu bezpiecznie i żyjesz. Podziękuj za Anioła Bożego, który chodzi przed Tobą, a gdy trzeba, zmienia miejsce, by cię chronić.
„Wody się rozstąpiły, a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. Egipcjanie ścigali ich. Wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy weszli za nimi w środek morza.”
- Sytuacja dla Izraelitów zdawała się tragiczna. W każdej chwili zatrzymanie wiatru spowodowałoby zatonięcie wszystkich. Spójrz na twarze Izraelitów, zapewne widać na nich przerażenie i lęk, nawet jeśli uda się cudem dojść na brzeg, to dogonią ich Egipcjanie, którzy są tuż za nimi. Nie wiedzą jeszcze, że ani nie zginą od żywiołu, ani z ręki Egipcjan. Trudno Izraelitom, będąc w środku morza zachwycać się niewiarygodnością zjawiska, nie tańczą z tego powodu, nie chwalą Boga. Ciągle są podtrzymywani opieką Boga, mimo to trwają w lęku. Zobacz siebie w podobnej sytuacji, gdy nie widzisz sensu ani ratunku i jesteś gotowy na porażkę, a nawet śmierć. Czy jest w tobie nadzieja na ocalenie. Rozmawiaj z Jezusem, opowiadaj Jemu jak reagujesz na sytuacje bez wyjścia. Proś o łaskę ufności i nadziei w takich sytuacjach.
„Gdy Izraelici widzieli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli Jemu oraz Jego słudze Mojżeszowi.”
To nie ostatni raz, gdy Pan Bóg w cudowny sposób przekona Izraelitów o swojej trosce i o konsekwencji i wierności w ratowaniu ich. Ale był to dla nich ważny, przełomowy moment, w którym mu uwierzyli widząc potęgę Jego mocy. Wróć do obrazu tej medytacji, do chwili, którą możesz nazwać ocaleniem Ciebie przez Boga. Czy towarzyszą temu jakieś osoby, jakieś szczególne wydarzenia poprzedzające, co działo się potem w Twoim życiu? Przyjrzyj się tej sytuacji w kontekście twojego dalszego życia, do kogoś Cię to zaprowadziło. Czy był to przełom w twoim życiu, coś się w nim zmieniło? Jeśli tak to co w tym wszystkim było kluczowe najważniejsze. Co wtedy pokazał Ci Bóg, i pamiętasz to do dziś.
Rozmowa końcowa